Klucz na grę otrzymałem od wydawcy. Nie stanowi on jednak zapłaty za ten tekst. Opinia przedstawiona w tym wpisie jest w pełni zgodna z tym co myślę na temat owego tytułu.

Opieka nad zwierzętami, to ciężka sprawa. Tym bardziej gdy mówimy o zwierzątkach tak małych jak mrówki. Przygotowanie podłoża terrarium, stworzenie odpowiedniego środowiska, zabezpieczenie akwarium, aby żadne żyjątko z niego nie uciekło czy odpowiednie karmienie, to wyzwania, które mogą przerosnąć nie jednego zajawkowicza. Właśnie tutaj z pomocą przychodzi Bugtopia.
Terrarium na twoim ekranie
Bugtopia to bowiem gra idle/klicker stworzona przez trzech pasjonatów wszelkiego rodzaju insektów. Trio miało na celu stworzenie idealnego środowiska dla ludzi chcących zarządzać swoim własnym wirtualnym terrarium i uważam, że udało się to całkiem dobrze. W grze dostępne jest 300 rodzajów robaków, które będziemy zdobywać wraz ze wzbogacaniem się w wirtualne dolary. Podstawowe insekty trzeba kupić, a na rzadsze okazy będzie trzeba zapracować. W sklepie znajdziemy jednak nie tylko żyjątka, ale również elementy upiększające nasze terrarium oraz ulepszenia pozwalające nam rozwijać się jako hodowca np. dokupując kolejne akwaria czy zwiększając ich pojemność.

Uważaj, bo wciąga
Całość oparta jest o wymieszane mechaniki idle oraz clickera. Robaczki rosną same oraz same zarabiają pieniądze, ale za pomocą prawego przycisku myszy możemy im w tym pomóc. Karmiąc wybranego insekta, przyspieszamy jego rozwój, a karmiąc „przewodnika”, dostaniemy małą kwotę do naszej skarbonki. Etapów rozwoju (w zależności od zwierzątka) mamy trzy. Młode, larwa oraz dorosły. I tak naprawdę to cała ścieżka rozwoju. Im nasz robak starszy, tym więcej pieniędzy dla nas będzie zarabiał. Zwierzaki nie chorują, nie starzeją się ponad określony etap. Po tym jak już odpowiednio je wyhodujemy, można zostawić je w terrarium, aby zarabiały dla nas pieniądze, sprzedać, aby otrzymać jednorazowy zastrzyk gotówki lub przenieść do inkubatora. Pamiętacie, jak mówiłem, że na rzadsze okazy będzie trzeba zapracować? To właśnie w tym miejscu dzieje się cała praca.

Gdy dwa żyjątka tego samego gatunku znajdą się w osobnym akwarium, pojawiają się małe robaczki. To pozwala nam uzyskać insekty lepszego koloru. Tych mamy cztery.
- Szary — podstawowy, który kupujemy w sklepie,
- Zielony — rzadki — tego występują zawsze dwa warianty,
- Fioletowy — rzadszy,
- Złoty — legendarny — potrzebny do odblokowania osiągnięcia.
Łącząc ze sobą dwa insekty tego samego koloru, mamy większą szansę na zdobycie okazu z grupy wyżej. Np. umieszczając w inkubatorze dwa robaczki koloru zielonego, otrzymamy takiego w kolorze zielonym lub fioletowym. Analogicznie jeżeli umieścimy dwa fioletowe, to mamy szansę na złoty okaz. Oczywiście im większa rzadkość (kolor) tym nasza pociecha zarabia dla nas więcej pieniędzy. Odblokowywanie owych rodzajów nie wiąże się jednak tylko z dochodem, który otrzymujemy. W grze występuje coś takiego jak encyklopedia. Uzupełniając ją we wszystkie okazy z danego gatunku, odblokowujemy elemnty upiększające dla naszego terrarium.

To prawie tak łatwe jak klocki lego
Edytor budowania terrarium jest ciekawy, choć niestety trochę ograniczony. Do dyspozycji mamy wybór kształtu terenu niczym z plansz w Wormsach, który potem możemy sobie udekorować zdobytymi duperelami. W ich skład wchodzą:
- Obiekty — wszelkiego rodzaju elementy, które możemy rozłożyć dowolnie na swoim terenie,
- Kolor podłoża — pozwala nam zmienić kolor wyściółki,
- Kolor wody — pozwala nam zmienić kolor wody,
- Tapeta — zmienia tło.
Niestety nie możemy układać elementów dowolnie. Nie położymy np. jednego obiektu na drugi, co trochę ogranicza nasze ruchy. Możemy za to ustawiać jeden przed drugim dzięki temu, że terrarium posiada trzy plany. Dodatkowo po wykupie odpowiedniego ulepszenia można sterować oświetleniem naszego akwarium i nadać mu jeszcze bardziej unikatowy klimat.
W późniejszych etapach, gdy już zbierzemy trochę obiektów, można stworzyć naprawdę fikuśne cuda, a wszystko to za sprawą cudownej oprawy audiowizualnej. Twórcy zadbali o to, aby grafika cieszyła oko, a odpowiednie dźwięki umilały nam chwile spędzone z naszymi robaczymi podopiecznymi.


Bugtopia, to gra, która idealnie nadaje się jako umilacz czasu odpalony w tle na drugim monitorze, gdy mamy inne zajęcia. Chociaż potrafi również wciągnąć jako główne danie, jeżeli skupimy się na rozmnażaniu insektów i powiększaniu naszej hodowli.
Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić, to byłby to jedynie dość powolny start. Żeby nasza kolonia zarabiała dla nas sensowne pieniądze, trzeba będzie poświęcić godzinę lub dwie na przygotowanie sobie podłoża pod dalsze przygody.
Niemniej, ciekawa mechanika, ładna oprawa audiowizualna, sielankowy klimat oraz obietnica rozwoju gry sprawiają, że polecam wam ten tytuł. Szczególnie że kosztuje niecałe 30 zł.
